Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marek z miejscowości Alwernia. Na BikeStats mam przejechane 22863.47 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 24.86 km/h, bo szybciej nie moge.
Mój profil.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Współpraca / pomoc:

    Internetowy Sklep Rowerowy
Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:13176.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:474:27
Średnia prędkość:27.77 km/h
Maksymalna prędkość:87.13 km/h
Suma podjazdów:20611 m
Maks. tętno maksymalne:216 (104 %)
Maks. tętno średnie:189 (91 %)
Suma kalorii:143520 kcal
Liczba aktywności:160
Średnio na aktywność:82.35 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 100.64km
  • Czas 03:53
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 61.26km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa z OKR "Passionbike"

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0

Wyjechałem sobie na rowerek i przejeżdżając koło "Biedronki" zauważyłem grupkę rowerzystów. Okazało się że są z Oświęcimia (oprócz Tomka, który jest z Jaworzna) i razem jeżdżą w Oświęcimskim Klubie Rowerowym Passionbike którego założycielem jest Przemek. Postanowaiłem się dołączyć. ;)
Pojechaliśmy do Babic, wyjechaliśmy pod zamek (przez las od strony wschodniej, zjeżdżaliśmy po stoku zachodnim), po czym skierowaliśmy się w stronę Wadowic. W Wadowicach przez jakieś dziury pojechaliśmy do Oświęcimia skąd musiałem samotnie wrócić do Alwerni. ;)
Warto było poznać kogoś kto też ma zajawkę na rower. Mam nadzieję że to nie ostatni wypad z chłopakami z Passionbike. :)

OKR Passionbike



  • DST 58.06km
  • Czas 02:12
  • VAVG 26.39km/h
  • VMAX 54.45km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza pięćdziesiątka, kolejne roztopy

Sobota, 30 marca 2013 · dodano: 01.04.2013 | Komentarze 0

Środek świąt Wielkanocnych a pogoda taka że szkoda gadać...
Troszke śnieg odtajał, a miałem kawałek wolnego popołudnia, dlatego postanowiłem go wykorzystać, jak się później okazało do wielokrotnych kąpieli wodnych. ;D
Wypróbowałem nowy kawałek trasy. Całkiem ciekawy pomijając fakt że w ten dzień była wyjątkowo mokra nawierzchnia: wróciłem do domu w takim stanie jak po niektóych błotnych wyjazdach MTB. :P
Chciałem podjechać jeszce do Paczółtowic, ale brakowało czasu i było mi już za mokro i zimno. ;)

[url=http://www.endomondo.com/routes/172011856]---> Jeżeli chcesz zobaczyć tę trasę na mapie, kliknij tutaj!

  • DST 45.84km
  • Czas 01:36
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 53.01km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugi "wiosenny" dzień

Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 0

Jeszcze marzec, ale dla mnie już rowerowa wiosna! :P
Dzisiaj wcześnie skończyłem szkołę i odwołali mi próbę, dlatego mogłem sobie pozwolić na troszkę dłuższy wypad. :)
Tradycyjna trasa do Mętkowa i szybki powrót, troszkę okrężną drogą do domu - szkoda, że nie udało się utrzymać średniej na poziomie 30 km/h, ale na to jeszce przyjdzie czas w tym sezonie...

---> Jeżeli chcesz zobaczyć tę trasę na mapie, kliknij tutaj! <---

  • DST 22.22km
  • Czas 00:47
  • VAVG 28.37km/h
  • VMAX 48.08km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza szosa, pierwszy szlif

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 0

No i przyszedł upragniony czas pierwszej jazdy na szosie!
Na początek wybrałem niefortunną trasę, gdyż zaliczyłem pierwszy szlif na szosie: na oblodzonej, jeszcze zamkniętej drodze, zwanej u nas "zakrętami" jeszce była tafla lodu. Zwolniłem, i wjechałem na nią w nadzieji, że jakimś cudem uda mi się ją przejechać, ale po 10 [m] zaliczyłem szlif na prawą stronę. :D Lewno udało mi się sprowadzić rower z tej góry - tak było ślisko. :P
Reszta trasy spokojna, sucha, tylko troszkę zimno pod koniec, gdy zaszło słonko, ale to w końcu marzec... ;)

---> Jeżeli chcesz zobaczyć tę trasę na mapie, kliknij tutaj! <---

  • DST 71.74km
  • Czas 02:28
  • VAVG 29.08km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Żulersko"

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień moich weekendowych wycieczek. ;)
Dzisiaj troszkę więcej pod górkę - widać to po średniej - choć to i tak bardzo płaska trasa - co widać po przewyższeniach. :P
Na samym początku trasy spotkałem mojego kolegę, rowerzystę z Alwerni, potem w Tenczynku pomagałem komuś się zorientować gdzie jest, a "ukoronowaniem" moich niedzielnych spotkań była grupka "panów" pod sklepem w Mętkowie - już nigdy nie zatrzymam się w tej miejscowości po cokolwiek! Każdemu radze - jak najszybciej przejeżdżać tę miejscowość!

P.S. Kiedy piszę ten wpis [30 X 2012 r.] to jestem w 75 [%] pewien, że to ostatnia wycieczka na powietrzu w tym roku - na szczęście pozostaje mi trenażer... ;)



  • DST 76.88km
  • Czas 02:33
  • VAVG 30.15km/h
  • VMAX 59.31km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokro, płasko, ślisko, szybko

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 0

Wycieczka zaczęła się od przejazdu do wulkanizatora - na szczęście tylko w celu napompowania kół - muszę się zaopatrzyć w porządną pompkę, bo moją się nie da pompować szosy. :P
Następnie już tradycyjny przejazd do Oświęcimia i do domu przez Zator (przystanek gdzieś w Przeciszowie na posiłek).
Miejscami (np. w cieniu drzew) było dość mokro i ślisko, ale bezpiecznie.
Udany, płaski, szybki przejazd.

Wszystkie przejechane kilometry (stan na 20 X 2012 r.) = 2012 [km] :P



  • DST 84.22km
  • Czas 02:56
  • VAVG 28.71km/h
  • VMAX 52.41km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie, ale pośpiesznie

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0

Po dwóch treningach na pożyczonym trenażerze, nadszedł czas na jazdę na zewnątrz.
Temperatura odpowiednia, przeszkadzał czasami zbyt mocny wiatr, ale na szczęście tylko w okolicach Babic - obawiałem się, że w Spytkowicach będzie wiało, ale na szczęście tam było bezwietrznie, inaczej byłby to bardzo ciężki odcinek pomimo znikomych przewyższeń.
Przejeżdżałem przez udekorowany Kaszów. :P



  • DST 77.24km
  • Czas 02:43
  • VAVG 28.43km/h
  • VMAX 51.38km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrześniowy powrót na rower (część II)

Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Powrotów na rower ciąg dalszy!
Tym razem troszkę chłodniej ale żwawiej i dalej. ;) Dzięki kolarzowi z okolic Oświęcimia za plecy na ~ 3 km przed Oświęcimiem. :)
Dzisiaj także dzień odkryć:
*Wiedziałem, że zawsze dużo nadrabiam w Oświęcimiu, nie korzystając z drogi przez osiedle tylko z obwodnicy, ale dzisiaj uświadomiłem sobie na mapie, ile tego jest!
*Nowa droga! Z Olszyn do Rozkochowa. Wiedziałem o jej istnieniu, ale nigdy z niej nie korzystałem - fajnie ścina spory kawałek (omija się Babice), ale jak to na takich drogach między domami - agresywny kundel... Zawsze przyprawiają mnie o białą gorączkę. ;/



  • DST 40.77km
  • Czas 01:29
  • VAVG 27.49km/h
  • VMAX 53.01km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrześniowy powrót na rower

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Po trzech miesiącach (!) bez roweru, spowodowanych pracą i brakiem ogólnej motywacji i "parcia" aby wsiąść na rower, pod koniec września udało mi się zaliczyć jeszcze parę kilometrów...
Pierwszy raz jechałem drogą z Kwaczały do Rozkochowa - spodobała mi się.
Trasa, jak na taką przerwę bardzo udana - byłaby jeszcze rozszerzana, ale w trakcie dostałem zaproszenie na mecz w Alwerni. ;)



  • DST 104.70km
  • Czas 03:57
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 59.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Gino Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedźwiedza --> Alwernia

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Nie zdawałem sobie sprawy, że jest to moja ostatnia sportowa wycieczka przed prawie 3 miesięczną przerwą. ;/

Trasa powrotna tradycyjna. Zawsze lepiej mi się wraca z Niedźwiedzy niż do niej jedzie: jeden postój w Krakowie i jedziemy, ale nie tym razem... Od Wieliczki ścigałem się z gościem na szosie, który jechał w japonkach! Ale twardy był z Niego zawodnik, jak się potem okazało (pod Bonarką) uczył się jazdy: kolarskiej i miejskiej w Wielkiej Brytani. Bardzo szybki gość był - trochę się przekomarzaliśmy (niewerbalnie) - szczególnie przed światłami. :P

Wyjeżdżając z Krakowa zaczął padać deszcz, który nie miał zamiaru przestać padać! Stop zrobiłem w Liszkach, bo stwierdziłem, że w takich warunkach nie da się kontynuować jazdy (lało jak scebra!), choć jedząc batona i popijając colę, widziałem kilku rowerzystów walczących z ulewą. ;)
Po ~ 20 minutowej przerwie stwierdziłem jednak, że muszę jakoś dojechać: okropnie ślisko, słaba widoczność, mokro wszędzie, ale jakoś dotarłem: cały i zdrowy. :)